Walka o Stołki w Tle Odpadającego Tynku SŁUPCA GRUDZIEŃ 2021

Koniec roku przynosi nam różne wieści, najchętniej byśmy oczekiwali tych dobrych ale niestety jakoś dziwnym trafem jesteśmy ostatnio bombardowani wiadomościami złymi – nienapawającymi optymizmem. I tak w różnych mediach słyszymy się o galopującej inflacji, nieustającym kryzysie na granicy, nieustępliwej pandemii i jej wirusie, który niestety mutuje, a i wiadomości natury czysto sportowej również nie należą ostatnio do tych dobrych. Na domiar złego mieszkańcy Powiatu Słupeckiego informowani byli o próbie skoku na fotel włodarza powiatu – stanowisko starosty, co obrazuje niepewność w dalszych rządach Jacka Bartkowiaka w ramach samorządu powiatowego. W tej lokalnej przepychance lokalnych polityków i walce o władze jest jednak coś kuriozalnego, coś co powinno wywołać co najmniej lekki grymas na naszej twarzy będący wyrazem także politowania. I tak oto większość w radzie powiatu postanowiła odwołać starostę i nawet podjęli w tym zakresie uchwałę, którą następnie uchylił rozstrzygnięciem nadzorczym wojewoda wielkopolski, z uwagi na rażące naruszenie prawa przy jej podejmowaniu. I tutaj czas postawić pytanie, czy nieskuteczne odwołanie starosty było świadomym działaniem lokalnych polityków (a przynajmniej niektórych z nich) takim tam sobie znakiem ostrzegawczym dla opcji rządzącej, czy też mamy do czynienia z ewidentnym brakiem wiedzy czysto samorządowej. Jeśli mamy do czynienia z tym drugim przypadkiem, to ……. no cóż, pozostaje Nam wszystkim współczuć, że takich radnych posiada Powiat Słupecki, czyli słabych, niepotrafiących czytać ze zrozumieniem prostych zapisów ustawy o samorządzie powiatowym i Statutu Powiatu Słupeckiego. No ale tak to już jest, jeśli nauczyciel lub lekarz przy znikomej wiedzy prawniczej i samorządowej kieruje się rutyną zawodową zamiast zasięgnąć opinii osoby merytorycznej, zatrudnionego przez powiat radcę prawnego lub chociażby pracowników odpowiedzialnych za obsługę rady.  Poruszyłem wątek lekarzy i nauczycieli, jako radnych powiatowych. No właśnie aktualna sytuacja pandemiczne pokazuje jednoznacznie, że możliwość kandydowania do rady powiatu przedstawicieli tej grupy zawodowej- raczej się nie sprawdza i tym samym nie jest najlepszym rozwiązaniem. Te osoby powinny zdecydowanie skupić się na tym, na czym znają się najlepiej bo akurat teraz wymaga tego sytuacja. A więc lekarze na niesieniu pomocy medycznej lokalnej społeczności, zwłaszcza że od dawna mówi się głośno o niewystarczających zasobach kadry medycznej w skali całego kraju, nauczyciele zaś na edukacji, która w dobie pandemii wypada nie najlepiej, zwłaszcza w czasie nauki zdalnej. Może gdyby nauczyciel lepiej przykładał się do swoich obowiązków a przede wszystkim swój czas zamiast na lokalną politykę przeznaczył na edukację dzieci wówczas rodzice przestaliby wysyłać swoje pociechy na lekcje dodatkowe, co niestety jest normą. Odnośnie wątku lekarzy, w Radzie Powiatu Słupeckiego jest dwoje radnych, którzy wykonują zawód lekarza i pisząc najoględniej sama placówka SPZOZ w Słupcy na pewno nie jest im obca. I tutaj chcę dać wyraz mojemu zdumieniu, że te same osoby które niemalże codziennie przechodzą obok tego budynku lub nawet przechodzą przez drzwi Szpitala w Słupcy, jakoś nie zauważyli skandalicznie wykonanych prac budowlanych w nowo pobudowanym skrzydle tego szpitala, dziwi mnie że jakoś nie interweniowali w tej sprawie u starosty lub u Dyrektora SPZOZ. Dziwi mnie że temat odpadającego tynku zewnętrznego i farby w tym skrzydle nie zachęcił radnych do poważnej debaty w tym zakresie, dziwi mnie że Dyrektor SPZOZ nie zgłosił (nie otrzymałem w tym zakresie żadnej informacji, pomimo zadanego pytania) Wykonawcy tej usterki i nie zażądał jej usunięcia w trybie przewidzianym umową o roboty budowlane.  No tak, może łatwiej jest wydatkować publiczne pieniądze w kocie ponad 28.000.000 zł. i chwalić się wykonaną inwestycją czy też prężyć pierś do przypięcia kolejnego odznaczenia niż zachowywać się tak jak przystaje na odpowiedzialnego i roztropnego lokalnego polityka, który swoją uwagę skupia – nie na sobie – ale na samorządzie i jego majątku, którym kieruje w taki czy inny sposób.

Jakub Piotr Przymęcki