Opowieść Warmińska XX
XX
Listonosz postanowił wykorzystać sytuację związaną z zatrzymaniem barek. Operator barek czy też sternik statku pływającego, bo tak można określić barki pływające po jeziorze, wyłączył silniki zaburtowe, po to aby można było złączyć barki z łódką Jana. Trochę czasu zajęły także rozmowy Grzegorza z Kapslem co do tego co mają teraz zrobić oraz samo przeniesienie ciała Jana na barki. To wszystko odbywało się w odległości nie większej niż 20 metrów od wyspy, na której znajdował się Listonosz. Wpatrując się w obrazek przenoszenia ciała Jana z łódki na barki Listonosz podjął natychmiastową decyzję, mianowicie o podpłynięciu cichutko wpław do barek, po to aby złapać się łódki Jana, która pociągnie go do tego miejsca, w które zmierzają barki. Listonosz nie miał innego wyjścia, wiedział że w takiej temperaturze wody może nie dopłynąć do miejsca docelowego intruzów bez jakiejkolwiek pomocy, nawet jeśli tym miejscem docelowym miałaby być HERTA. Listonosz będąc w wodzie cichutko zanurzył ciało i zaczął płynąć żabką w stronę barek. Dla niego było oczywiste, że jak będzie płynąć bez zbędnego hałasu raczej nie zostanie zauważony, tym bardziej że potencjalne reflektory były zamontowane na przodzie barek, ponadto nikt z obecnych na barkach nie spodziewał się intruza, na dodatek płynącego wpław do nich o tej porze roku. Gdy był kilka metrów przed barkami usłyszał.
– Dobra spadamy na Hertę, odpalaj silniki.
Listonosz wiedział że to ostatki moment, aby złapać się łódki Jana, jeśli barki ruszą będą szybko nabierać prędkości i wówczas złapanie się czegokolwiek, czy to łódki lub barki – będzie niemożliwe. Gdy usłyszał dźwięk odpalanych silników zanurzył całe ciało wykonał kilka szybkich, mocnych i głośnych ruchów rękoma i nogami i tak aż do momentu, gdy znalazł się przy samej łódce. W sumie w tym momencie mógł pozwolić sobie na hałas, bo i tak zostanie on zagłuszony przez pracujące silniki zaburtowe. Z łódki Jana zwisała do wody cuma, Listonosz złapał ją mocno i za chwile był ciągnięty za barkami i łódką Jana w stronę Herty. Podróż na wyspę trwała około 15 minut, Listonosz widząc zbliżającą się wyspę postanowił puścić się łódki Jana i dopłynąć do wyspy samemu kilkanaście metrów z boku licząc od miejsca cumowania barek. Dopływając do brzegu trząsł się jak galareta, choć jego mózg nie zarejestrował i nie przekazał do jego świadomości zimna. Trzymała go adrenalina, szybko zdjął ubranie, wykręcił z wody spodnie i założył je z powrotem, bluzę również wykręcił choć postanowił jej nie zakładać, lecz przewiązać się w pół. Całe odkryte ciało postanowił wysmarować gęstym błotem aby chociaż w niewielkim zakresie stworzyć warstwę termiczną, pozwalającą choć trochę nabrać temperatury. Następnie zaczął nasłuchiwać, co planują przybysze.
W tym czasie z barek zjechał Honker z wiertnicą, zaraz przy barkach zatrzymał się, kierowca rozstawił łapy mające unieruchomić i usztywnić samochód a pracownicy przystąpili do rozkładania wiertła. Trzeba powiedzieć, że nawet sprawnie im to szło, rozumieli się bez słów, w kilka minut wiertnica była ustawiona pionowo do podłoża i zaczęła swoją prace. Jeden odwiert zajął im nie więcej niż 45 minut. Gdy skończyli przemieścili się samochodem w głąb wyspy. Dla samego kierowcy Honkera nie był to problem, na wyspie pozostały niezarośnięte lub słabo zarośnięte ścieżki, które w czasach świetności wyspy służyły do przemieszczania się po niej, a były na tyle szerokie że zimą po nich były nawet organizowane kuligi złożone z zaprzęgu konnego i dużych sań. Gdy wiertnica wraz z pracownikami GEO-Max wjechała w głąb wyspy Listonosz podążał za nimi, obserwował ich, nasłuchiwał, kierowała nim ogromna ciekawość, nie wiedział przecież po co te odwierty, czy mają związek z tajemnicą Herty czy też nie. Ponadto chciał wiedzieć co zamierzają zrobić z ciałem Jana. Przy samych odwiertach pracownicy GEO-Max mało mówili, raczej pracowali. Po kolejnej zmianie miejsca wiercenia nagle jeden z nich rzucił głośno
– Dobra, jeszcze ten jeden odwiert i fajrant, mamy trochę czasu więc idę przygotować ognisko – rzucił Kapsel
– A masz kiełbaski? – spytał operator wiertnicy
– Nie tylko kiełbaski ale i znajdzie się coś mocniejszego, Grzegorz zapraszam na wystawą kolację… o przepraszam….. śniadanie rzecz jasna, bo mamy blisko 3.00 rano – rzucił wesoło Kapsel.
– Dobra, idź. Faktycznie należy nam się trochę przyjemności, mamy już prawie wszystkie próbki czyli to na czym nam zależało – odpowiedział Grzegorz. Przy kolacji czy tam śniadaniu czekam na pomysły co dalej z trupem. Tylko mądre pomysły proszę, najlepszy nagrodzony będzie szklanką ŁYCHY – rzucił lekko rozbawiony Grzegorz.
Po kilkudziesięciu minutach wiercenia dało się usłyszeć
– OK …..koniec, mamy wszystko – powiedział wyraźnie zadowolony Grzegorz.
W tym momencie zadzwonił jego telefon, Grzegorz nie odebrał go od razu, postanowił najpierw oddalić się od wiertnicy i gdy był wystarczająco daleko, choć z drugiej strony bardzo blisko Listonosza, po dłuższej chwili odebrał połączenie.
– Halo, czy WY ku—- wa w ogóle śpicie? ……………………Tak mam próbki………. Tak ku———wa po badaniach dam znać. Po rozłączeniu połączenia rzekł tak na pożegnanie rozmówcy „Sp——-dalaj”, choć ten zapewne już tego nie usłyszał.
Gdy zakończył połączenie, nagle jeden z pracowników GEO-Max rzucił w jego stronę.
– Co ku—–wa GINTER nie może spać, mógł przyjechać tutaj z nami, każda para rąk na wagę złota.
– Tak….tak….. Dobra Panowie……, próbki do Honkera i wszystkich za moment zapraszam na ognisko, a jak widać po łunie jest już rozpalone i mam nadzieję że kiełbaski też są, bo jestem cholernie głodny. Zanim chwile przyjemności najpierw załadujemy samochód na barki, chcę mieć wszystko przygotowane na powrót.
– A dziewczynki będą – rzucił jeden z pracowników GEO-Max.
– Dziewczynek nie będzie ale za to będzie ktoś inny – nieboszczyk, ale to też wyzwanie bo ten ktoś wymagać będzie także właściwej, no może nie atencji ale naszej uwagi zakończonej naszą decyzją co do najbliższej przyszłości tego gościa – odpowiedział Grzegorz.
Oceń post
Kliknij aby ocenić
Średnia ocena / 5. Głosów:
We are sorry that this post was not useful for you!
Let us improve this post!
Thanks for your feedback!